Dzisiejszy dzień spędzony, na dużych obrotach zaliczam do bardzo udanych. Mała wycieczka rowerowa, pierwsze grillowanie i ciepłe słońce.. ach czego chcieć więcej. Jak sobie pomyślę, że zbliża się do nas lato i takich dni będzie więcej od razu czuję się lepiej. Dzisiaj krótka foto-relacja z rowerowej wycieczki.
Trochę natury, trochę moich dziwnych foto-wizji no i oczywiście mój ukochany rowerek :)
...
...
...
W takich sytuacjach żałuję, że nie posiadam lepszego obiektywu.
...
...
No a na koniec mój rowerek
...
Rowerek jest dla mnie bardzo wyjątkowy, bowiem dwa lata temu znalazłam go pod choinką, z ogromną czerwoną kokardą. Był to dla mnie ogromny szok i miłość od pierwszego wejrzenia. Mój M., skręcił go specjalnie dla mnie, od najmniejszej części do największej. Włożył w niego bardzo dużo pracy, a efekt końcowy przekroczył moje najśmielsze oczekiwania.
Dziękuje !!! :*
Dzwonek w szczególności mnie zauroczył, mała słodka korona idealnie do niego pasuję.
No to uciekam i do zobaczenia wkrótce !
Pozdrawiam ciepło Ula
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz