18 lipca 2013

Dlaczego te dni tak szybko uciekaja...

Kolejny dzień malowania za mną, ach nie wiem czemu wydawało mi się, że pójdzie szybko. Przedpokój już pomalowany, za to w moim pokoju istne szaleństwo. Wczoraj zrobiłam sobie dzień przerwy i wyruszyłam w odwiedziny do koleżanki.

Chciałam wam pokazać co udało mi się upolować, za bardzo małe pieniądze, a nie byłam nastawiona na zakupy pod tym kierunkiem. Jednak kiedy zajrzałam do małego niepozornego sklepiku moim oczom ukazały się przecudowne garnuszki.

Do wyboru były dwa kolory ciemny kremowy i jasny, jak dla mnie zdecydowanie lepiej prezentują się te jasne.



 Postanowiłam zakupić okrągłe i owalne, bowiem na pewno się przydadzą i jedne i drugie :)


 A tuż obok, leżały przepiękne miseczki do lodów, hmm niestety mi nie wolno ich jeść, więc na pewno wykorzystam je do deserów owocowych.



A do zestawu dobrałam sobie małe kubeczki, które też bardzo mi się spodobały. Powiem wam, że nie spodziewałam się takich rarytasów po wejściu do tego sklepu, no ale jak widać zawsze można się miło zaskoczyć. 

...

Jak już wcześniej pisałam musiałam przejść na dietę bezglutenową, więc pewnie czasem będę się dzielić z wami również przepisami.
 I choć nie prowadzę bloga kulinarnego, to jednak lubię czasem zaszyć się w kuchni...

No ale dosyć tego pisania, czas pokazać moje dzisiejsze dzieło

"Rekin zapiekany z warzywami"


...


 Na koniec posypałam wszystko świeżym lubczykiem, ale byłam tak głodna, że nie zdążyłam zrobić zdjęcia.


 Nie będę szaleć dzisiaj z treścią, także jeżeli ktoś będzie zainteresowany przepisem oczywiście się podzielę, a teraz uciekam dalej malować...

Pozdrawiam ciepło Ula :)






6 komentarzy:

  1. aż się głodna zrobiłam ...
    zapraszam do mnie w wolnej chwili www.bloggkasi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też pichciłam;) zapiekane puree wg Twojego przepisu a na deser malinki z mascarpone:P, coś co pasibrzuchy lubią najbardziej:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ważka, bardzo lubię Twoje posty i muszę nadrobić zaległości więc na pewno zajrzę:)

    Marika na pewno było przepyszne, ach moje ulubione maliny z mascarpone, a zapiekanka jak wam smakowała?

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapiekanka była pychotka, teraz planuję jakieś zapiekane warzywka i mini szarlotkę:*

    OdpowiedzUsuń
  5. w jakim to sklepie kupuje sie takie cuda??

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmm Nie pamiętam dokładnie jak się nazywa, wydaje mi się, że był to Euro-shop, Poznań :)

    OdpowiedzUsuń