14 marca 2013

Biało za oknem, biało w domu...

W ostatnim poście był kogucik, ale on ciągle nie gotowy, dlatego dzisiaj o czym innym.
Rano prawie -20 stopni, wyglądało przepięknie, szkoda tylko, że tak mroźno. U mnie również biało, ale to z innego powodu, zabrałam się w końcu za malowanie puszek do pędzelków, trochę czasu mi to zajęło, bo warunki do malowania kiepski, ale rezultat bardzo mi się podoba.

Na zdjęciu z lewej jedna z puszek przed malowaniem, znalazłam ją w szufladzie i od razu stwierdziłam, że trzeba nadać jej nowego blasku.




A tu na dole zwykłe puszki po kukurydzy i chyba groszku, trochę mi się ich nazbierało, bo nie do końca wiedziałam jak chcę, żeby wyglądały. No, ale w końcu nastał ich dzień. 


 Z dodatkiem delikatnej koronki i któż by pomyślał, że będą wyglądać tak ślicznie.


 ...


 A na koniec puszka z pierwszego zdjęcia, zastanawiam się, czy nie wykończyć jej jeszcze czarnym paseczkiem i kawałkiem koronki.



 Chyba dodam na górę koralik, jeszcze w trakcie malowania, więc nie przyczepiony, ale będzie wyglądać pięknie, puszka będzie zamknięta, więc nie będzie zbierać się kurz.



Ach no i jeszcze mała ceramiczna ozdoba, u mnie posłuży jako doniczka. Dostałam ją kiedyś w prezencie i nie ukrywam, że nie do końca była w moim guście, tak sobie leżała i leżała, więc postanowiłam ją wykorzystać. Wydaję mi się, że wygląda o niebo lepiej, a wy jak sądzicie?

 
 ...



 Za oknem mróz, a w domu tak ciepło i wiosennie :)

 



Uciekam z nadzieją na szybkie przybycie wiosny i choć na dworze pięknie bo biało, to jednak zdecydowanie bardziej lubię gdy jest ciepło.

Do zobaczenia!


... Pokój 213...

3 komentarze:

  1. ale śliczności! a te puszki to małe cuda, rewelacja, gratuluję efektu.M.

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuje, tak mi się spodobało, że na pewno zrobię nowe :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie Uleńko! :* N.

    OdpowiedzUsuń